poniedziałek, 21 grudnia 2015

"Watykan"

Hejka ,po nieudanym romansie z Wiolettą,wyruszyłem do Watykanu.Chciałem  poprosić papieża o błogosławieństwo dla Polski i polaków ponoszącego wielkie ofiary,znoszącemu ucisk ze strony zaborców.Przyniosłem nawet mu skrawek ziemi Naszej cierpiącej ojczyzny.Jednak papież totalnie mnie zignorował,mówiąc o rzeczach przyjemnych i rozrywkach.Był on obojętny na los polaków.
Papież nie udzielił mi błogosławieństwa,mówiąc że nie popiera dążeń polaków do niepodległości.
Doradził mi,aby naród podporządkował się carowi,który teraz sprawuje władzę nad Polską.
Zagroził że zrzuci na nasz kraj klątwę,jeśli jeszcze raz zorganizujemy powstanie.Po wygłoszeniu tych okrutnych słów przez papieża,zrozumiałem że nie mogę liczyć na pomoc,wsparcie oraz zrozumienie.

1 komentarz: