Siedząc na londyńskiej ławce,oddałem się rozmyślaniom nad sensem ludzkiego życia,wspominając swą nieudaną próbę samobójczą.Po jakimś czasie,rozważania przerwał mi dozorca,upominając się o opłatę za miejsce siedzące.Zapłaciłem mu i wtedy ujrzałem samotnego,zamyślonego mężczyznę snującego się po ogrodzie.Zapewne jest człowiekiem nieszczęśliwym z powodu rozterek miłosnych.Zwróciłem się z pytaniem do dozorcy "Czy zna owego nieszczęśnika?".Natomiast on powiedział mi że jest to jakiś dłużnik wychodzący na nocne przechadzki po ogrodzie.Dozorca zmienił temat,opowiadając mi o swojej pracy.
Powiedział,że praca dozorcy polega tylko na pobieraniu opłaty za wynajem miejsc.Wtedy rozpoczęliśmy dyskusję o mocy pieniądza we współczesnym świecie.Dyskutowaliśmy przez najbliższe 15 min.Dozorca dał mi do rozumienia iż,światem rządzą pieniądze i że nie ma większej od nich siły sprawnej.Za pieniądze można kupić ławkę,sławę czy też miejsce w parlamencie,ale ich moc nie sięga tam,gdy chodzi o szacunek innych.
Niestety coraz częściej wydaje mi się, że ludziom zależy tylko na pieniądzach a zapominają co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu...
OdpowiedzUsuńNiestety coraz częściej wydaje mi się, że ludziom zależy tylko na pieniądzach a zapominają co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu...
OdpowiedzUsuń